Zgodnie z obietnicą, chcę podzielić się dziś z Wami fotorelacją z mojej ostatniej wizyty na Kole - czyli pchlim targu w Warszawie (przy ul.Obozowej), odbywającego się w każdy weekend. Jak to na pchlich targach bywa, można tam nabyć piękne secesyjne wazy, stare ramy, zabytkowe meble, a także monety, militaria, obrazki i obrazy, figurki, porcelanę etc. etc...Oczywiście nie brakuje różności i dziwnych przedmiotów wyciągniętych od babci z piwnicy, starych książek, gazet, maszyn do pisania, laleczek i innych różności.
Na pewno warto się tam wybrać w poszukiwaniu osobliwego dodatku z duszą :)
Na pewno warto się tam wybrać w poszukiwaniu osobliwego dodatku z duszą :)
fot. Joanna Węgrzynowska
No i co Wy na to? :)
Miłego dnia!
Woow! To ostatnie łóżko i toaletka- no cudo jakieś! Takie meble mają duszę i nigdy się nie starzeją... przepiękne!
OdpowiedzUsuńI co fajne, to są głównie takie niepowtarzalne perełki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie - popiersie :):)
OdpowiedzUsuńDla mnie też popiersie... cały czas żałuje ze nie kupiłam :((
OdpowiedzUsuńoch uwielbiam! szkoda że trochę daleko ale... pierwsza sobota marca - pchli targ w Bytomiu na pewno zamieszczę zdjęcia no i Asiu Twój blog również dostaje ode mnie wyróżnienie bo go porostu uwielbiam. pozdrawiam ciepło http://atelierbrzyduli.blogspot.com/2011/02/wyroznienia-zeby-byo-mio.html
OdpowiedzUsuńPopiersie fantastyczne - ciekawi mnie, ile kosztowało takie cudo, ale nie mniejszy potencjał dostrzegłam w starym albumie z kobiecymi aktami. Już widzę te zdjęcia zaaranżowane np. w stylizowanej łazience jakiegoś współczesnego singla z "duszą" ;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że fotorelacje z pchlich targów znajdą swe stałe miejsce na blogu...
To be continued...
Pozdrawiam z Olsztyna!
Gosia
Gosiu, właściciel za popiersie chciał 450 zł. Kurcze żałuje ze nie wzięłam. Jeśli chodzi o relacje z Koła, z pewnością niebawem się tam wybiorę. Niech mi sie tylko z tą szyją poprawi i bedzie troche cieplej to popędzę :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam targi staroci, co prawda do Warszawy mam trochę daleko ale jak się zrobi cieplej na pewno pojadę do Bytomia. Moi znajomi mają ogromniastą firmę z antykami w Pszczynie. Przywożą je z Włoch, właśnie pojechali do Parmy bo od poniedziałku zaczynają się "targi antique". Też bym chciała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miłośników takich cudeńka.
Cześć Kasiu! A znajomi mają stronę internetową gdzie te piekne rzeczy można podziwiac? :)
OdpowiedzUsuńPisałam o nich kilka słów na moim blogu: http://jacobstudio.blogspot.com/2011/01/antyki-nie-zawsze-oznacza-nieuzyteczne.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bazar godny polecenia...
OdpowiedzUsuńBazar godny polecenia...
OdpowiedzUsuń